Zakręcona w kuchni — czyli ja.

Nie gonię za perfekcją. Gotuję z sercem — tak, jak dla przyjaciół.

Gotowanie było ze mną od zawsze.
Pamiętam pierwsze naleśniki, które nie chciały się przewrócić, i pierwszy sernik, który zapadł się jak kopiec — a mimo to zniknął w pięć minut.
Dziś wiem, że w kuchni nie chodzi o perfekcję.
Chodzi o radość tworzenia i karmienia innych z troską.
Zakręcona w Kuchni powstała z potrzeby dzielenia się tą radością.
Z miłości do smaku, ale jeszcze bardziej — do ludzi.
Lubię, gdy wokół stołu zbierają się różne energie, kiedy dłoń w dłoń lepi się pierogi albo miesza ciasto.
Każdy przepis ma tu swoją historię, a każdy warsztat — swój rytm i uśmiech.
Bo jedzenie to emocje. A ja wierzę, że gdy gotujesz z sercem, ono zawsze trafia w odpowiednie miejsce.